Przekopywałam się dzisiaj przez skrzynię z tkaninami w poszukiwaniu materiału na zazdroski, kiedy natknęłam się na pudełko z pierwszymi ubrankami i bucikami mojego synka. Nie mam pojęcia, skąd akurat tam się wzięło.
Bardzo się wzruszyłam na widok pierwszych filcowych bucików Tomaszka (10 cm), bucików-gwiazdeczek, które nosił w pierwszych dwóch miesiącach życia i skórzanych 'eskimosków', które wkładałam mu pierwszej zimy (miał cztery miesiące). Było tam także ubranko, z wyszywanymi pieskami-pilotami, które włożono mu zaraz po urodzeniu.
Tomi, na moje pytanie, czyje są te maleńkie buciki, powiedział, że lali. Hihi, mój śmieszy Groszek.
9 komentarzy:
Czas tak szybko płynie, najlepiej to widać na dzieciach. Dopiero, co Twój Tomi był małym dzieciątkiem, a teraz już taki mały mężczyzna :)
Miło takie skarby odnaleźć i powspominać...
Bardzo miło. A rośnie jak na drożdżach!
Tomi rosnie i jest slicznym chlopcem.Ostatni raz jak go widzialam,byl jeszcze taki nieporadny.Wyobrazam sobie jak teraz biega .hehe.Ja tez czesto przegladam pudla z pierwszymi ciuszkami Noemi i zawsze sie wzruszam.Szkoda,ze chociaz na chwilke,nie mozna cofnac czasu... Ucaluj Tomeczka od cioci.buzka
Tak takie maleńkie ciuszki są słodkie. Dzieci tak szybko rosną...ehh
Też mam wiele takich małych ubranek:)
Slodkie wspomnienia :)
Ja żeby mieć pretekst do zatrzymania kilku malutkich bluzeczek Młodego - przeznaczyłam je dla jednego z miśków. No ale czas mijał i misiek wylądował w 'przechowalni' czyli na strychu ;))
Marrgzto, Tomi wcale nie wyglada na rozrabiakę, uściskaj go :)
Aniu, caluje go od cioci.
Joanka, nie wygląda na łobuziaka ale wierz mi, że niezły z niego przekręt i rozrabiaka.
Tak chyba wszystkie mamy robią-zachowują coś, co przypomina im maleńkie ciałko. Warto.Dla siebie i dla dziecka. Też mam buciki i sukienki :-)
mam nadziej, że i mi będą dane takie wspomnienia...
a czerwone buciki rozbrajające :))
fajnego masz Synka :)))
Dziękuję serdecznie. Synek faktycznie fajniutki. Niesie radość i zniszczenie :)
Prześlij komentarz