środa, 28 listopada 2012

Rozdaję słodkości!

    Obiecywałam na facebooku, że urządzę konkurs, bo niedawno decomarta zebrała dwustu obserwatorów na fb. Także tutaj, liczba obserwatorów bloggera zbliża się ku czwartej setce. A w tym roku minęły cztery lata, odkąd prowadzę blog :) Nazbierało się wszystkiego, stąd i candy.   
    Wkraczamy w okres świąteczny, zatem i prezent dla Was w zimowo czerwonej odsłonie. I serduszkowo wyszło, całkiem przypadkiem.
    Wylosowana osoba zgarnie wszystko z poniższego zdjęcia.


    Dwa wianuszki. Mniejszy 11 cm, większy 20 cm wysokości.


  
    Lala w odświętnej, jedwabnej sukience w kolorze głogu. Na precelkach z warkoczy wstążki w serduszka.
    Tablica z kompletem klamerek i kredą. Do zapisków i przywieszania różności.

 
 Ozdobna miseczka, wysokość 7 cm. Taką samą widać w mojej kuchni, post niżej.


Zasady są proste. Kto chce wziąć udział w konkursie, powinien:
- skopiować poniższy baner i umieścić go na swoim blogu linkując do tego postu (osoby nie posiadające bloga nie muszą spełniać tego warunku. Wystarczy udostępnienie informacji na facebooku)
- polubić decomartę na facebooku TUTAJ
- udostępnić na swojej tablicy zdjęcie z informacją o candy
- zgłosić w komentarzu pod tym postem chęć uczestnictwa w zabawie wraz z adresem mailowym




   
 Na zgłoszenia czekam do północy, 16 grudnia. Losowanie kolejnego dnia.
(Konkurs tylko dla mieszkańców kraju nadwiślańskiego :))

    Zapraszam serdecznie!!


poniedziałek, 26 listopada 2012

Kuchnia całkiem odmieniona





   Pomęczę Was dziś zdjęciami. Mogę? 
Zmobilizowałam w końcu mojego ślubnego do przeprowadzenia rewolucji w naszej małej kuchni.      Miałam plan i przyznam się, że jest tak, jak chciałam. Wcześniejszy, znienawidzony przeze mnie już kolor zgniłej zieleni machnęłam na kawę z mlekiem. Wydawała mi się oklepana, ale koi moje zmysły i bardzo mi się podoba ;)
    Półki pomalowałam kilkukrotnie na orzechowo. Zmieniliśmy fronty szafek na coś jasnego i najzupełniej prostego, do śmieci poszedł także stary blat. Lubię takie połączenia nowoczesności ze stylem rustykalnym. 
   Teraz bawię się w wyszukiwanie niebieskich dodatków, które bardzo mi pasują do koloru ścian i półek. A zaczęło się od puszki na kawę, którą pamiętam jeszcze z dzieciństwa. Później podczas weekendu w Krakowie przepadłam w sklepie z ceramiką Bolesławca. Stąd mini chlebak. 
    Wieszak na kubki wykonałam sama (decha i haczyki z Castoramy, kilka warstw różnorakich lakierobejc, których resztki zalegały w piwnicy, a ceramiczne numerki kupione przez internet. Zabijcie mnie, nie pamiętam skąd ).
    Półkę ze szklanymi pojemnikami (tę, na której stoi maselniczka) machnę na kolor półek.
I mobilized my husband to make a revolution in our small kitchen. I had a plan and I admit that it is just as I wanted. Earlier, I already hated the dark green color on the wall. Now it'd coffee with milk., but I like it very much ;)

     I painted shelves with the nut colour. We changed the cabinet fronts for something clear and quite simple, we have new countertop also. I like the combination of modern with rustic style.

    Now I like to search blue objects that I really fit in with the color of the walls and shelves. It's began with a blue coffee can, which I still remember from my childhood. Later during the weekend in Krakow I fell in love with Boleslawiec pottery. Hence the mini bread container.

    I made a cup hanger from a simple pine wood board. I add several layers of different varnish, and ceramic numbers bought on the internet. Kill me, I do not remember where).


   Wieniec wykonałam wg TEGO tutorialu. Dodatkowo powstałe gdzieniegdzie dziury zasłaniałam malutkimi szyszkami mocując je klejem na ciepło.

  I did the wreath by THIS tutorial. I added tiny cones to fill the gaps, using hot glue.




Poniżej rzeczona puszka.
 A can which I mentioned.

   Z ostatnich zdobyczy - sosjerka....
   One of the latest founds - an old souseboat....

.... oraz nożyk do masła z monogramem.
.... and a butter knife with monogram.




   Z którym wieńcem lepiej? Szyszkowym czy bukszpanowym? Bardziej widzi mi się zielony.
  Version with green wreath.

   Zdjęcie haczyków na życzenie ulinkap :)

   Dziękuję za wirtualną wizytę :)

poniedziałek, 19 listopada 2012

Nowe lale już w sklepie! Zapraszam!!


Lale ze zdjęcia powyżej tutaj i tutaj.
Inne.... Biedrona, Kitka
Lisek i Gwiazdeczka

A w ciągu kilku dni pojawi się lalowe candy :)

czwartek, 8 listopada 2012

Pudełkowe szaleństwo!

    Zawsze jestem podekscytowana, kiedy otwieram skrzynkę mailową. Nigdy nie wiem co tam na mnie czeka. Uwielbiam dni, gdy dostaję miłe maile od jeszcze milszych czytelników, lub propozycje współpracy.
    Jakiś czas temu skontaktowała się ze mną firma ROOM Copenhagen z prośbą o wypróbowanie znanych Wam zapewne pojemników na klocki LEGO. Moje dzieciaki je uwielbiają! Zosia bawi się jeszcze DUPLO, ale coraz bardziej tracą w jej oczach, gdy widzi "dorosłe" klocki brata. Wiadomo, wszystko co ma, lub robi starszy brat jest fajniejsze!
    Pudła są naprawdę świetne! Nie dość, że pojemne, dekoracyjne, to na dodatek nimi też można się bawić.



  
   Zadziwiające, jak wielka wyobraźnia mieści się w tak małych główkach! Pojemnik-głowa ludzika może służyć za czapkę, nawet dla dwojga, jeśli się go rozłoży :) Można też udawać ludzika. No i oczywiście konkurs, komu dłużej utrzyma się na czuprynie bez trzymanki :)
Zocha odkryła, że po odpowiednim złożeniu, klocki mogą stać się krzesełkiem.
   Mnóstwo zabawy! Polecam wszystkim, bo wiem z doświadczenia, jak wielką frajdę sprawią dzieciom.



     english version

     I'm always excited when I open the mailbox. I never know what's waiting for me. I love days when I get a nice mail from even nicer readers, or offer of collaboration.
     Some time ago ROOM Copenhagen has asked to try out LEGO storage (
you probably are familiar with it). My kids love it! Sophie plays with DUPLO yet, but her brothers' "adult" blocks are cooler for her. We know that - everything the older brother do or have is more fun!
     Boxes are really great! Not only capacious, or decorative, but kids can play with them.

     It's amazing how big imagination have enough room in so small heads! Storage-head can be used as a hat, even for two, if you spread it :) You can also pretend to be a LEGO guy when you put it on  your head. And of course the competition, who will longer hold it on head with no hands :) Sophie discovered that the blocks can become chair.
    Lots of fun! I recommend this storage to all, because I know from experience how much fun the children have with it.