wtorek, 25 października 2011

Chmurkowo

Pomęczę Was moi mili jeszcze trochę łóżkami naszych pociech. Uszyłam Zofii "odbojniki" by nie zrobiła sobie krzywdy o metalowe pręty łóżeczka. Bardzo się jej podobają. Do kompletu uszyłam ochraniacz na wezgłowie.
Tomciowi, tematycznie do mapy, chmurki, w tym jedną deszczową :) Dzieci bardzo je polubiły.



Kurcze, tyle się dzieje, chciałabym się tym wszystkim z Wami podzielić, ale jeszcze nie mogę :) Także póki co, tak enigmatycznie powiem, żebyście trzymały kciuki za powodzenie moich planów.

U nas świeci słońce (w końcu!). A u Was?
Trzymajcie się ciepło!



English version
It's, my dearest, our children's beds again. I sewed Sophia "bumpers" to avoid the harm done by metal rods when she sleeps. She liked it very much! I sewed the headboard bumper too.
For Tomy, thematically to the map, two clouds, one with rain :) Kids really liked it.

Wow, so much is happening, and I would like to share it with you, but I can't for now :) And so far, so to speak enigmatically, please kept your fingers crossed for the success of my plans. The sun is shining (at last!)
. Kisses!

poniedziałek, 10 października 2011

Jesiennie

Zrobiło się jesiennie. I za oknem i w naszym mieszkaniu. Na parapecie zagościły dynie, wieniec i wrzos. Zrobiło się cieplej i milej, choć na dworze wręcz przeciwnie :/





A tymczasem w kuchni....


Pozdrawiam i życzę Wam wszystkim lepszej pogody!

English version

It's autumn here, in Poland. Temperature isn't nice, so I decided to warm up our home. On the last picture is wreath from kitchen.
Kisses!

czwartek, 6 października 2011

New generation

Nowa generacja lalek jeszcze gorąca, a kolejna jej seria w trakcie produkcji. Głowa huczy od pomysłów, na szczęście chęci wróciły :)
Chętnych zapraszam jak zwykle do Decobazaaru, o TUTAJ!
Coraz bardziej mi się podobają te moje lale i coraz bardziej przypominają te, których wyobrażenie gdzieś tam czai się pod moją kopułą.
(kliknij na zdjęcie by powiększyć).




Chciałam też Wam się pochwalić, że nasza córka, Zofia uśmierciła mojego laptopa. Biedny apple odszedł w tym samym momencie, co Steve Jobs. Coincidence? I don't think so.... Swoją drogą szkoda Steva, jako fajnego faceta i jako wizjonera, którym przecież był. Mojego komputerka też szkoda. Zwłaszcza, że koszty naprawy niweczą moje wcześniejsze plany na zagospodarowanie tej gotówki :/ Dobrze, że synka mamy wspaniałomyślnego. Pożycza mi swój komputer i dzięki temu mogę do Was pisać :)

Trzymajcie się ciepło (tym bardziej, że pogoda w najbliższych dniach ma nas nie rozpieszczać)!!


English version

The new generation of dolls is still hot, and another group is in production. My head is full of ideas, and desire to create is back:)
Dolls are available in Decobazaar, as usual, HERE!
I like my dolls more and more, and they increasingly resemble those whose idea lurking somewhere in my head.
(Click on photo to enlarge!)
I also wanted you to know that our daughter, Sophia killed my laptop. Poor apple left at the same time as Steve Jobs. Coincidence? I do not think so .... By the way, Steve was a nice guy and a great visionary. I miss my laptop.... Especially since the cost of repairs nullify my previous plans for the development of the cash: / Good that we have a generous son. He allows me to use his computer, so I can write to you :)

Kisses!

środa, 5 października 2011

Sneak peak


Mały podgląd na to, co właśnie kończę. Jutro pokażę efekt końcowy. Łepetyna buzuje mi od pomysłów, trzeba tylko pokonać marazm i jakąś taką bezwładność odwłoka i kończyn 0_o (winę zrzucam na pogodę :D)