A dokładniej - kolekcja chwostów. Wyszperane po lumpeksach krążą po domu, nie mogąc znaleźć sobie miejsca. Raz podwiązują zasłony, innym razem wiszą sobie na karniszu... Myślałam nawet o tym, by jakoś je wszystkie razem wyeksponować, bo dzięki zbliżonej gamie kolorystycznej pasują do siebie. Jednak mamy małe mieszkanie, dość już zagracone, nie ma na to miejsca.
Kolekcję rozpoczęły jasne z kryształkami, a ostatni nabytek to ten duży w pomidorowym kolorze.
Co z nimi zrobić?
11 komentarzy:
Chwościki pierwsza klasa:-) Z czasem fajne zastosowanie dla nich z pewnością samo przyjdzie Ci do głowy.
Kurcze ciotka ,jak nie wiesz co z nimi zrobic,to ja ci chetnie pomoge!W pazdzierniku jestem .haha.Napewno cos swietnego wymyslisz!I znowu bedziemy sie zachwycac...Papasie
Aaa zapomnialam napisac,ze wczoraj robilam muffinki wedlug twojego przepisu i rzeczywiscie trzeba wlozyc wiecej czekolady ,bo z ta iloscia ,co podajesz ,sa za suche.Tak wiec nastepnym razem pewnie przesadze z czekolada hehe.Aaa kupilam papier scierny,biala farbe i biore sie za witryne.Widzialam nawet takie metalowe siatki w mniejsze i wieksze kratki.Moze taka wstawie...Pomyslimy ciotka ,jka juz pomaluje.Trzymaj kciuki.hehe.Buziaki.
Pięknie tu u Ciebie... ślicznosci pokazujesz... Ja też mebluję nasz dom, ale idzie mi to powoli i dośc opornie...
Chwościki w pierszym momencie wydawały się zupelnie nie w moim stylu, ale teraz zapragnęłam choć kilka... chyba mam nowego świra... ;-))))
No proszę jakie jeszcze rzeczy można znaleźć w lumpeksach,fajnie,ze udało ci się upolować ich aż kilka, a nie tylko jeden:)Poduszki na zdjęciach,choć są tu tłem,bardzo ładne:)
Dzięki dziewczyny!
Karina - może coś wymyślę :)
Anka - bierz się do roboty, już nie mogę się doczekać efektu końcowego.
Floro - Dziękuję za miłe słowa. Cieszę się, że chwosty się spodobały :)
Festoon - lumpeksy to kopalnia złota! Żebyś wiedziała, jakie ja tam rzeczy znalazłam... Te poduszki z drugiego tła też, a raczej surowce na nie :)
Super te chwościki:)
Mam identyczne te zielone:)
też zupełnie nie masm "pomyslunku" jak je można wykorzystać, ale propozycje przedstawione przez Ciebie są fajne (dekoracja krzesła bardzo przypadła mi do gustu- nie wiem jak w praktyce sprawdza się opieranie na chwościku, ale wygląda fajnie, stylowo) :))
jeszcze pomysł z powieszeniem na karniszu bardzo mnie zaintrygował :))
Anne - wieszam je sobie na końcach karniszy, przy ozdobnej końcówce.
są niepowtarzalnie piękne- zachywcają same w sobie ... Zbieram sie, by zrobić choć jeden samodzielnie (-;
Pozdr.
Dziękuję Ivon :D
Prześlij komentarz