poniedziałek, 14 marca 2011

Witajcie!
Dawno nie pokazywałam co u nas, bo i też nie było co pokazywać. Jednak na niedzielnej giełdzie ze starociami znalazłam za pięć złotych deskę do prasowania dla dzieci. Wyszorowałam, zmieniłam tkaninę i serio, zrobiła furorę :D




W tym tygodniu szykujemy spore zmiany w kuchni, nie omieszkam Wam pokazać. Już nie mogę się doczekać! Cieszę się jak dziecko, ale to za kilka dni :)
Zmykam, czeka na mnie papier ścierny i bejca na balkonie (sezon D.I.Y. uważam za otwarty ;))

Pozdrawiam!!

18 komentarzy:

Aga pisze...

Ależ Księżniczka rośnie :)

Iwona pisze...

Rozumiem, ze ty sobie spokojniutko DIY na balkonie, a malutka do prasowania i gotowania oddelegowana;)

decomarta pisze...

No nie takie znów spokojniutko ;) Młody męczy maszynę do pisania, Zocha robi w pokoju dziecięcym szeroko rozumianą gemelę, mąż na kanapie (przepraszam! znaczy się w biurze) pracuje, a ja zasuwam na balkon. Jak znam życie, ledwie przekroczę próg balkonu, dziatwa podąży za mną :D

Unknown pisze...

Fajowa ta decha,musze Lence podobna sprezentowac,zelazko juz ma :)
Zosienka juz smiga,a jeszcze nie tak dawno...ech ten czas.
Buziaki.

decomarta pisze...

Ano właśnie czas, Paulo :) Leci, dzieci coraz starsze, bardziej zaradne, mądre....
Deska jest świetna, jestem bardzo zadowolona :D

Iwona pisze...

Świetny pomysł. A jaka oszczędność. Naprawdę gratuluję :)Niestety u mnie nie ma pchlich targów :(

aeljot pisze...

Jaka profesjonalna mina przy prasowaniu :)

decomarta pisze...

Mina p.t. "Końca nie widać" :D

Unknown pisze...

Czekam na kuchnię :) Córa rzeczywiście minę ma profesjonalną :) świetna deska do prasowania :)

karolina pisze...

No, Zosieńka minę ma jak zawodowiec, jakby przeprasowała już nie jeden stosik i mówiła, że lekko machnie kolejny:)Świetna decha i ach, ten Wasz cudny pokoik.
Zochna już taka duża (patrząc na nią i łóżeczko:) i bystrzacha z niej:)
Niecierpliwie czekam na odsłonę kuchni!

partycja.g pisze...

No wreszcie! Żyjesz!! :D
Minka Młodej the best :))

panna turkus pisze...

mina zosi bezcenna

Monika @ Our Homemade Home pisze...

A ja widze mame Marte w zelazku!!! :)
Moze pozniej prasowanie nie bedzie takie straszne dla Zosi:) I jaka ona duza i podobna do Ciebie czym Ty ja karmisz ;D

jo@śka pisze...

Jaaaaaaaka fajna deska!!! I właścicielka deski już taka "dorosła" ;)))

Helli pisze...

jaka kochana i pracowita gospocha ;*

W. pisze...

Czekamy intensywnie na zmiany w kuchni!!
Deska do prasowania rewelacyjna!! obicie cudne pasujące klimatem do was. Córcia rośnie jak na drożdżach. Pomaga mamie tak jak na zdjęciu??

Pozdrawiam
W.

Anonimowy pisze...

Kiedy ona tak urosła? A widziałem, ją jak była mała. Boshe starzejesz się MArta patrząc na Twoje dzieci;):D

kopciuszek pisze...

A ja już jakiś czas temu kupiłam na allegro drewnianą i tak czeka na szafie aż Lili większa będzie a może zupełnie niepotrzebnie?