Zrobiłam sobie dziś małą sesję z lalkami. Poeksperymentowałam też ze stempelkami :)
Lale dostępne w Decobazaarze!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lalki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lalki. Pokaż wszystkie posty
piątek, 6 grudnia 2013
środa, 28 listopada 2012
Rozdaję słodkości!
Obiecywałam na facebooku, że urządzę konkurs, bo niedawno decomarta zebrała dwustu obserwatorów na fb. Także tutaj, liczba obserwatorów bloggera zbliża się ku czwartej setce. A w tym roku minęły cztery lata, odkąd prowadzę blog :) Nazbierało się wszystkiego, stąd i candy.
Wkraczamy w okres świąteczny, zatem i prezent dla Was w zimowo czerwonej odsłonie. I serduszkowo wyszło, całkiem przypadkiem.
Wylosowana osoba zgarnie wszystko z poniższego zdjęcia.
Dwa wianuszki. Mniejszy 11 cm, większy 20 cm wysokości.
Ozdobna miseczka, wysokość 7 cm. Taką samą widać w mojej kuchni, post niżej.
Wkraczamy w okres świąteczny, zatem i prezent dla Was w zimowo czerwonej odsłonie. I serduszkowo wyszło, całkiem przypadkiem.
Wylosowana osoba zgarnie wszystko z poniższego zdjęcia.
Lala w odświętnej, jedwabnej sukience w kolorze głogu. Na precelkach z warkoczy wstążki w serduszka.
Tablica z kompletem klamerek i kredą. Do zapisków i przywieszania różności.
Ozdobna miseczka, wysokość 7 cm. Taką samą widać w mojej kuchni, post niżej.
Zasady są proste. Kto chce wziąć udział w konkursie, powinien:
- skopiować poniższy baner i umieścić go na swoim blogu linkując do tego postu (osoby nie posiadające bloga nie muszą spełniać tego warunku. Wystarczy udostępnienie informacji na facebooku)
- polubić decomartę na facebooku TUTAJ
- udostępnić na swojej tablicy zdjęcie z informacją o candy
- zgłosić w komentarzu pod tym postem chęć uczestnictwa w zabawie wraz z adresem mailowym
Na zgłoszenia czekam do północy, 16 grudnia. Losowanie kolejnego dnia.
(Konkurs tylko dla mieszkańców kraju nadwiślańskiego :))
Zapraszam serdecznie!!
poniedziałek, 19 listopada 2012
środa, 17 października 2012
Ciepło na jesień
A tak z innej beczki, są już nowe panienki. Ubrane oczywiście ciepło, jak na porę roku przystało. Każda w innym stylu, bo i charaktery przecież różne. Wkrótce więcej. Niestety jednej nie podobało się ubranko i strzeliwszy focha opuściła sesję zdjęciową. Muszę szyć nową sukienkę 0_o
Dostępne na DaWandzie!
No i nareszcie zrobiłam sobie metki. Mała rzecz, a cieszy!
Pozdrawiam Was serdecznie i przypominam o candy, szczegóły w poście niżej.
I do not know if I'm getting old, or is the internet become more complicated. I'm fighting with blogger, with the new shop ... Once it went somehow easier.
And we have here a few new ladies. Dressed of course properly for the season. Each in a different style, because after all they're different characters. Soon more. Unfortunately, one did not like the clothes and left a photo shoot. I need to sew a new dress 0_o
You can buy them od DaWanda!
piątek, 17 sierpnia 2012
Maski z błyskawicami
Kolejne super bohaterki, nieco zmodyfikowane, na zamówienie pewnej Pani :)
Lale mają maski z błyskawicami, są więc super szybkie, a także pasujące do stroju pelerynki.
Odkładałam wykańczanie domku dla lalek Zosi, z tego względu, że nasze dziecię przechodzi właśnie etap obdzierania wszystkiego, co da się obedrzeć. Jednak coraz częściej przychodzi pytać np o pościel dla lal, o szafę na ubranka... Muszę zatem zabrać się za wykończeniówkę.
Udało mi się także ostatnimi czasy zebrać nieco nowych gratów do domku, którymi Wam się pochwalę. Kupiłam między innymi kozę i lampę do salonu :)
środa, 23 maja 2012
Lato w pełni!
Jest też kilka koleżanek z cieplejszych krajów. Zrobiło się bardziej światowo :) To dopiero początek. Lalki kapryśne, nie wiedzą co na siebie włożyć i dlatego to tak strasznie długo trwa!
Dostępne już tutaj, na Decobazaarze!
english version
Summer is here, because the dolls jumped in swimsuits and ran away to the beach! Each one has also a dress this time, because I know that girls like to dress up dolls :)
There are also some Afro-American friends this time :) This is just the beginning. Doll are moody, don't know what to wear and that is why it takes so long!
There are also some Afro-American friends this time :) This is just the beginning. Doll are moody, don't know what to wear and that is why it takes so long!
wtorek, 13 marca 2012
Zorro
Niedawno dostałam maila z prośbą o uszycie Zorro i konia Tornado dla pewnej Młodej Damy. Lubiąc nietypowe wyzwania, od razu się zgodziłam, wietrząc dobrą zabawę. Tak oto powstał Zorro z całym ekwipunkiem i jego wierny przyjaciel, Tornado :)


A w tak zwanym "międzyczasie" "robią się" kolejne lalki, ale dość nietypowe dla mnie :)
Pozdrawiam Was serdecznie!


A w tak zwanym "międzyczasie" "robią się" kolejne lalki, ale dość nietypowe dla mnie :)
Pozdrawiam Was serdecznie!
poniedziałek, 16 stycznia 2012
Mini mebelki
Witajcie po długiej przerwie!!
Zamiast brać się za lale, wzięło mnie na domek dla lalek dla dzieci. Wykona nam go dobry znajomy, wg projektu. A ja zabrałam się za mebelki. Naoglądałam się na pięknych blogach (linki na końcu postu dla zainteresowanych) i zapragnęłam takich dla Zosi (Tomcio jara się w sumie najbardziej strychem :)) Ciężko dostać w sklepach to, o czym się marzy, a jak już się znajdzie, to cena zwala z nóg. Zatem postanowiłam je wykonać sama. A że teoretyczną wiedzę posiadam (lata obserwowania śp Dziadzi przy pracy) więc zabrałam się do pracy. Oczywiście z odpowiednimi półproduktami też krucho, trzeba kombinować :)
W każdej z nas drzemie mała dziewczynka, więc radochy mam mnóstwo!
Zaczęłam od trzech łóżeczek i ławeczki do kuchni. Jeszcze nie skończone, dojdą zwieńczenia na wezgłowiach, nóżki, farba, może jeszcze coś jeśli mnie poniesie. Ławeczkę też pomaluję, obiję siedzisko i dodam poduszeczki.
Przedstawiam Wam więc półprodukty :)
A! Przepraszam za jakość zdjęć, ale robione po ciemku, bez lampy :/



A tutaj jedno z łóżeczek w trakcie produkcji.
Spody łóżek powstały z jednej deski do krojenia, przeciętej na trzy. Wezgłowia z listwy z marketu budowlanego, zdobienia z patyczków po lodach i paseczków bambusa z maty stołowej.
Szerokość ławki - 11 cm
wysokość - 6,5 cm
Długość łóżek - 14 cm
szerokość 7 cm.

W planach duuuuuużo, umeblować muszę cały dom! Jutro zmierzę się z szafą i szafką pod zlew,
bo sam zlew już gotowy (też drewniany :))
A tutaj kilka obiecanych linków z niesamowitymi inspiracjami!!
http://miniatyrmama.blogspot.com/
http://josje-bouwt.blogspot.com/
http://elmundoana.blogspot.com/
http://villa-aurelia.blogspot.com/
http://fredericaslittleworld.blogspot.com/
http://miniasiat.vuodatus.net/
english version
Hello after a long break!
Instead of making dolls, I decide to make a dollhouse for children. We ask a good friend to make one, according to the project. And I'm making furniture. I droll over the beautiful blogs with miniatures (links at the end of post for those interested) and I wanted one for Sophie (Tommy is crazy only about the attic:)) It's hard to get nice furniture in stores, and once I found one, the price killed me. So I decided to do it alone. I have a theoretical knowledge (years of watching grandfather at work) so I took the job.
I started with three beds and bench for the kitchen. Still not finished. I have to add paint, legs, maybe something more. I'm going to paint the bench too, upholstery the seat and add cusions.
So I present to you unfinished product:)
A! Sorry for pictures quality, but I done it in the dark, without lights: /
Zamiast brać się za lale, wzięło mnie na domek dla lalek dla dzieci. Wykona nam go dobry znajomy, wg projektu. A ja zabrałam się za mebelki. Naoglądałam się na pięknych blogach (linki na końcu postu dla zainteresowanych) i zapragnęłam takich dla Zosi (Tomcio jara się w sumie najbardziej strychem :)) Ciężko dostać w sklepach to, o czym się marzy, a jak już się znajdzie, to cena zwala z nóg. Zatem postanowiłam je wykonać sama. A że teoretyczną wiedzę posiadam (lata obserwowania śp Dziadzi przy pracy) więc zabrałam się do pracy. Oczywiście z odpowiednimi półproduktami też krucho, trzeba kombinować :)
W każdej z nas drzemie mała dziewczynka, więc radochy mam mnóstwo!
Zaczęłam od trzech łóżeczek i ławeczki do kuchni. Jeszcze nie skończone, dojdą zwieńczenia na wezgłowiach, nóżki, farba, może jeszcze coś jeśli mnie poniesie. Ławeczkę też pomaluję, obiję siedzisko i dodam poduszeczki.
Przedstawiam Wam więc półprodukty :)
A! Przepraszam za jakość zdjęć, ale robione po ciemku, bez lampy :/



A tutaj jedno z łóżeczek w trakcie produkcji.
Spody łóżek powstały z jednej deski do krojenia, przeciętej na trzy. Wezgłowia z listwy z marketu budowlanego, zdobienia z patyczków po lodach i paseczków bambusa z maty stołowej.
Szerokość ławki - 11 cm
wysokość - 6,5 cm
Długość łóżek - 14 cm
szerokość 7 cm.

W planach duuuuuużo, umeblować muszę cały dom! Jutro zmierzę się z szafą i szafką pod zlew,
bo sam zlew już gotowy (też drewniany :))
A tutaj kilka obiecanych linków z niesamowitymi inspiracjami!!
http://miniatyrmama.blogspot.com/
http://josje-bouwt.blogspot.com/
http://elmundoana.blogspot.com/
http://villa-aurelia.blogspot.com/
http://fredericaslittleworld.blogspot.com/
http://miniasiat.vuodatus.net/
english version
Hello after a long break!
Instead of making dolls, I decide to make a dollhouse for children. We ask a good friend to make one, according to the project. And I'm making furniture. I droll over the beautiful blogs with miniatures (links at the end of post for those interested) and I wanted one for Sophie (Tommy is crazy only about the attic:)) It's hard to get nice furniture in stores, and once I found one, the price killed me. So I decided to do it alone. I have a theoretical knowledge (years of watching grandfather at work) so I took the job.
I started with three beds and bench for the kitchen. Still not finished. I have to add paint, legs, maybe something more. I'm going to paint the bench too, upholstery the seat and add cusions.
So I present to you unfinished product:)
A! Sorry for pictures quality, but I done it in the dark, without lights: /
Etykiety:
coś z niczego,
dollhouse,
inspiracje,
lalki,
Tomi,
Zosia
piątek, 25 listopada 2011
Ta-daaaam!
Kolejna partia lalek gotowa! Zapraszam serdecznie do Decobazaaru!
Są tam już i czekają na przygarnięcie!
Powiem Wam w sekrecie, że trudno mi będzie się z nimi pożegnać :D Kto się ze mną pobawi? :D




Po raz kolejny zapraszam do polubienia mnie na facebooku.
TUTAJ!
P.S.
Mam nadzieję, że w końcu uda mi się zrobić jakieś przyzwoite zdjęcia łazienki, by Wam pokazać.
Są tam już i czekają na przygarnięcie!
Powiem Wam w sekrecie, że trudno mi będzie się z nimi pożegnać :D Kto się ze mną pobawi? :D




Po raz kolejny zapraszam do polubienia mnie na facebooku.
TUTAJ!
P.S.
Mam nadzieję, że w końcu uda mi się zrobić jakieś przyzwoite zdjęcia łazienki, by Wam pokazać.
środa, 23 listopada 2011
Tajemnicza Hela
Pewna sympatyczna Pani poprosiła, by postać Superbohaterki wzbogacić o strój incognito. W ten sposób Super dostała nowe alter ego - romantyczną Helę!
Mam nadzieję, że Hela alias Superbohaterka zaprzyjaźni się z nową właścicielką :)



english version
Mam nadzieję, że Hela alias Superbohaterka zaprzyjaźni się z nową właścicielką :)



english version
A nice Lady asked me to sew an incognito costume for the superhero doll. In this way the Super got a new alter ego - a romantic Helen!
I hope that Helen alias superhero makes friends with her owner:)
I hope that Helen alias superhero makes friends with her owner:)
czwartek, 6 października 2011
New generation
Nowa generacja lalek jeszcze gorąca, a kolejna jej seria w trakcie produkcji. Głowa huczy od pomysłów, na szczęście chęci wróciły :)
Chętnych zapraszam jak zwykle do Decobazaaru, o TUTAJ!
Coraz bardziej mi się podobają te moje lale i coraz bardziej przypominają te, których wyobrażenie gdzieś tam czai się pod moją kopułą.
(kliknij na zdjęcie by powiększyć).

Chciałam też Wam się pochwalić, że nasza córka, Zofia uśmierciła mojego laptopa. Biedny apple odszedł w tym samym momencie, co Steve Jobs. Coincidence? I don't think so.... Swoją drogą szkoda Steva, jako fajnego faceta i jako wizjonera, którym przecież był. Mojego komputerka też szkoda. Zwłaszcza, że koszty naprawy niweczą moje wcześniejsze plany na zagospodarowanie tej gotówki :/ Dobrze, że synka mamy wspaniałomyślnego. Pożycza mi swój komputer i dzięki temu mogę do Was pisać :)
Trzymajcie się ciepło (tym bardziej, że pogoda w najbliższych dniach ma nas nie rozpieszczać)!!
English version
Chętnych zapraszam jak zwykle do Decobazaaru, o TUTAJ!
Coraz bardziej mi się podobają te moje lale i coraz bardziej przypominają te, których wyobrażenie gdzieś tam czai się pod moją kopułą.
(kliknij na zdjęcie by powiększyć).

Chciałam też Wam się pochwalić, że nasza córka, Zofia uśmierciła mojego laptopa. Biedny apple odszedł w tym samym momencie, co Steve Jobs. Coincidence? I don't think so.... Swoją drogą szkoda Steva, jako fajnego faceta i jako wizjonera, którym przecież był. Mojego komputerka też szkoda. Zwłaszcza, że koszty naprawy niweczą moje wcześniejsze plany na zagospodarowanie tej gotówki :/ Dobrze, że synka mamy wspaniałomyślnego. Pożycza mi swój komputer i dzięki temu mogę do Was pisać :)
Trzymajcie się ciepło (tym bardziej, że pogoda w najbliższych dniach ma nas nie rozpieszczać)!!
English version
The new generation of dolls is still hot, and another group is in production. My head is full of ideas, and desire to create is back:)
Dolls are available in Decobazaar, as usual, HERE!
I like my dolls more and more, and they increasingly resemble those whose idea lurking somewhere in my head.
(Click on photo to enlarge!)
I also wanted you to know that our daughter, Sophia killed my laptop. Poor apple left at the same time as Steve Jobs. Coincidence? I do not think so .... By the way, Steve was a nice guy and a great visionary. I miss my laptop.... Especially since the cost of repairs nullify my previous plans for the development of the cash: / Good that we have a generous son. He allows me to use his computer, so I can write to you :)
Kisses!
Dolls are available in Decobazaar, as usual, HERE!
I like my dolls more and more, and they increasingly resemble those whose idea lurking somewhere in my head.
(Click on photo to enlarge!)
I also wanted you to know that our daughter, Sophia killed my laptop. Poor apple left at the same time as Steve Jobs. Coincidence? I do not think so .... By the way, Steve was a nice guy and a great visionary. I miss my laptop.... Especially since the cost of repairs nullify my previous plans for the development of the cash: / Good that we have a generous son. He allows me to use his computer, so I can write to you :)
Kisses!
środa, 5 października 2011
Sneak peak
środa, 1 grudnia 2010
Tłusta świnka
Witajcie!
Powracam z kolejnym wytworem rąk, tym razem dla przemiłej Bramasole. Napisała do mnie z prośbą o uszycie Świnki Peppy, postaci bajowej znanej posiadaczom małych dzieci i Mini Mini :)
Wyszła ogromna! Ma ponad 46 cm wzrostu, a przy takich gabarytach jest co przytulać :)
(kliknij w zdjęcie aby powiększyć)



Przypominam także o organizowanym przeze mnie candy na Stasia Prototypa post niżej, o - tutaj. Zapraszam serdecznie!
Welcome!
I return with my another creation, this time for a lovely Bramasole. She wrote to me asking for sewing Peppa Pig, a cartoon known to parents of small children :)
She is huge, I knew it would be big, but I did not know that I come out so big! She has more than 46 cm tall, and it is a lot of Peppa to cuddle :)
(click photo for bigger)
Powracam z kolejnym wytworem rąk, tym razem dla przemiłej Bramasole. Napisała do mnie z prośbą o uszycie Świnki Peppy, postaci bajowej znanej posiadaczom małych dzieci i Mini Mini :)
Wyszła ogromna! Ma ponad 46 cm wzrostu, a przy takich gabarytach jest co przytulać :)
(kliknij w zdjęcie aby powiększyć)



Przypominam także o organizowanym przeze mnie candy na Stasia Prototypa post niżej, o - tutaj. Zapraszam serdecznie!
Welcome!
I return with my another creation, this time for a lovely Bramasole. She wrote to me asking for sewing Peppa Pig, a cartoon known to parents of small children :)
She is huge, I knew it would be big, but I did not know that I come out so big! She has more than 46 cm tall, and it is a lot of Peppa to cuddle :)
(click photo for bigger)
Słuchaj
Zapis fonetyczny
wtorek, 23 listopada 2010
Candy!
Poznajcie Stasia. Stasia Prototypa.
Zainspirowana mnóstwem klimatycznych ilustracji dla dzieci, postanowiłam uszyć lalkę chłopca (lalka?). Stasiu ma zdejmowaną kamizelkę i szorty, wzrost 34 cm. Jest grzecznym chłopcem i nie sprawi problemu osobie, do której trafi. Chętnie wprowadzi się do nowego domu.
Powód candy? Liczba obserwatorów sięgnęła dwustu. Postanowiłam, że to okazja do świętowania :)
Zasady candy są jasne.
Proszę wpisywać się w komentarzach i dać znać na swoich blogach o zabawie. Jeśli nie macie swojego bloga, trudno :)
Czas zgłaszania się mija o północy z piątego na szóstego grudnia. Wyniki ogłoszę w Mikołajki :)

A tutaj Staś Prototyp w pełnej krasie. Mam nadzieję, że znajdą się chętni.

Pozdrawiam!
Zainspirowana mnóstwem klimatycznych ilustracji dla dzieci, postanowiłam uszyć lalkę chłopca (lalka?). Stasiu ma zdejmowaną kamizelkę i szorty, wzrost 34 cm. Jest grzecznym chłopcem i nie sprawi problemu osobie, do której trafi. Chętnie wprowadzi się do nowego domu.
Powód candy? Liczba obserwatorów sięgnęła dwustu. Postanowiłam, że to okazja do świętowania :)
Zasady candy są jasne.
Proszę wpisywać się w komentarzach i dać znać na swoich blogach o zabawie. Jeśli nie macie swojego bloga, trudno :)
Czas zgłaszania się mija o północy z piątego na szóstego grudnia. Wyniki ogłoszę w Mikołajki :)

A tutaj Staś Prototyp w pełnej krasie. Mam nadzieję, że znajdą się chętni.

Pozdrawiam!
czwartek, 18 listopada 2010
Mania
To był ekspress!
Wczoraj koło południa dostałam maila od Uhaka z prośbą o uszycie Mani z bajki wyświetlanej na Mini Mini. O dwudziestej drugiej była niemal gotowa. Niemal, bo dziś rano dokończyłam sukienkę.
Całkowity freestyle, jeśli idzie o formę. Szyta na oko. I wiecie co? Chyba zrobię według niej nowy szablon, bo bardzo mi się spodobała i wielkość i łatwość, z jaką wywraca się odwłok na drugą stronę :) (palce mniej bolą niż przy mniejszych lalach).
Ula krzyczy na mailu, żeby pokazać, więc pokazuję.
Oto Mania :D

A inne lalki właśnie się szyją. Leżą przede mną w kawałeczkach oczekując na zszycie. Zatem nie przedłużając kończę i siadam do maszyny.
Pozdrawiam!!
Wczoraj koło południa dostałam maila od Uhaka z prośbą o uszycie Mani z bajki wyświetlanej na Mini Mini. O dwudziestej drugiej była niemal gotowa. Niemal, bo dziś rano dokończyłam sukienkę.
Całkowity freestyle, jeśli idzie o formę. Szyta na oko. I wiecie co? Chyba zrobię według niej nowy szablon, bo bardzo mi się spodobała i wielkość i łatwość, z jaką wywraca się odwłok na drugą stronę :) (palce mniej bolą niż przy mniejszych lalach).
Ula krzyczy na mailu, żeby pokazać, więc pokazuję.
Oto Mania :D

A inne lalki właśnie się szyją. Leżą przede mną w kawałeczkach oczekując na zszycie. Zatem nie przedłużając kończę i siadam do maszyny.
Pozdrawiam!!
piątek, 5 listopada 2010
Jeszcze ciepłe
Uff, nie wierzę, że je skończyłam. Coś mi nie szło tym razem i za każdym razem gdy siadałam do szycia, coś mnie odciągało od pracy. Przedstawiam Wam wersję ubraną i rozebraną :)
Dostępne już w Decobazaarze.
Mam kilka pomysłów na następne, właściwie, to mam WIELKIE plany, jednak potrzebuję pomocy, rady. Czy któraś z Was mogłaby mi polecić dobre pisaki, bądź farbki do tkanin? Takie "kuloodporne"? :D Chciałabym malować lalkom twarze, marzą mi się wieeeeelkie oczy.
Pozdrawiam!


Phew, I can't believe I finished it. Every time I sat sewing, something distract me from work. Now, I present to you dressed and undressed version of my dolls :)
Available now in Decobazaar.
I have some ideas for the next, actually, I have big plans, but I need help, advice. Do any of you could recommend me a good pens or paints for fabric? Such a "bulletproof"? : D I would like to paint the dolls faces, I dream about very biiiiiig eyes.
Kisses!
Dostępne już w Decobazaarze.
Mam kilka pomysłów na następne, właściwie, to mam WIELKIE plany, jednak potrzebuję pomocy, rady. Czy któraś z Was mogłaby mi polecić dobre pisaki, bądź farbki do tkanin? Takie "kuloodporne"? :D Chciałabym malować lalkom twarze, marzą mi się wieeeeelkie oczy.
Pozdrawiam!



Available now in Decobazaar.
I have some ideas for the next, actually, I have big plans, but I need help, advice. Do any of you could recommend me a good pens or paints for fabric? Such a "bulletproof"? : D I would like to paint the dolls faces, I dream about very biiiiiig eyes.
Kisses!
środa, 6 października 2010
Voodoo i jarzębina
Za oknem prawdziwa jesień, a jeśli wierzyć synoptykom, za chwilę będziemy mieć i zimę. Walczę z nieustanną sennością i chęcią nicnierobienia. Energia opuściła mnie zupełnie ale zmuszam się do działania. Ruszyła produkcja lalek. Poniżej dwa etapy. Póki co niektóre z nich wyglądają raczej jak laleczki Voodoo.
Mam nadzieję uszyć kilkanaście sztuk, zobaczymy na ile wystarczy mi pary. Przede mną najtrudniejszy dla mnie etap - szycia ubranek. O ile samo ich wymyślanie jest niesamowitą zabawą, o tyle szycie.... ech.... co tu dużo mówić.... Chciałbym mieć od tego grupę dobrze zorganizowanych i palących się do pracy krasnoludków :)

Syn przyniósł mi ze spaceru jarzębinę. Chciałam zrobić z niej wieniec, ale nie miałam pod ręką niczego na bazę, zmontowałam zatem coś na szybko i spodobało mi się. Zawsze tak mam. Przy zbytnim kombinowaniu nie jestem zadowolona z efektu, gdy coś zrobię na szybko - prawie zawsze :)
Śmieję się, że wyszedł mi świecznik adwentowy :D


A! I jeszcze odlotowe candy u Nulki :)

Mam nadzieję, że wy czujecie w sobie więcej energii niż ja.
I bardzo, BARDZO dziękuję za komentarze pod poprzednim postem. Jesteście kochane!
Pozdrawiam!
Mam nadzieję uszyć kilkanaście sztuk, zobaczymy na ile wystarczy mi pary. Przede mną najtrudniejszy dla mnie etap - szycia ubranek. O ile samo ich wymyślanie jest niesamowitą zabawą, o tyle szycie.... ech.... co tu dużo mówić.... Chciałbym mieć od tego grupę dobrze zorganizowanych i palących się do pracy krasnoludków :)

Syn przyniósł mi ze spaceru jarzębinę. Chciałam zrobić z niej wieniec, ale nie miałam pod ręką niczego na bazę, zmontowałam zatem coś na szybko i spodobało mi się. Zawsze tak mam. Przy zbytnim kombinowaniu nie jestem zadowolona z efektu, gdy coś zrobię na szybko - prawie zawsze :)
Śmieję się, że wyszedł mi świecznik adwentowy :D


A! I jeszcze odlotowe candy u Nulki :)

Mam nadzieję, że wy czujecie w sobie więcej energii niż ja.
I bardzo, BARDZO dziękuję za komentarze pod poprzednim postem. Jesteście kochane!
Pozdrawiam!
Subskrybuj:
Posty (Atom)