Wakacje nam się powoli kończą. Mąż w poniedziałek wraca do pracy, po dwutygodniowym urlopie. Troszkę nas nie było, stad cisza. Wybaczcie. Obiecuję, obiecuję, ale cóż począć, gdy nadarza się okazja do wspólnego wypoczynku? Wróciłam, już nigdzie się nie wybieram :)
A gdzie byłam? O, choćby tutaj.... Ktoś poznaje po skraweczku mapy?

Wybraliśmy się z dzieciakami do poznańskiego zoo. Tomi był w euforii, a Zocha miała wszystko gdzieś. Najważniejsze, że można było poklepać tatkę po łysince i to wystarczyło za wszelkie atrakcje. Poza tym jeśli Tomek się śmieje, Zosia też się śmieje. Jest między nimi jakieś dziwne połączenie, ale nikt nie jest w stanie tak rozśmieszyć małej, jak jej brat (no, może jeszcze gilgotki mamy).


Kochają się te nasze szkraby. Nie wiadomo kiedy to urosło, dopiero się jedno z drugim urodziło, a tu już Zocha skończyła siedem miesięcy, a Tomek kilka dni później cztery lata. Szok.

Co do tytułu, "cool" to nowe określenie przyswojone przez Tomka. Wciąż podłapuje jakieś angielskie słówka, albo wchodzi na google tłumacz, wpisuje polskie słowa tłumaczy je sobie. I powiem Wam jedno - dzieci mają niesamowitą pamięć!
Określenie od wczoraj używane odnośnie nowej lampki, która trafiła pod nasz dach, by ocieplać i rozświetlać sypialnię/pokój szkrabów. Od wczoraj to oficjalnie nasz ulubiony pokój :)
Nie dość, że świeci jasno, że daje piękny efekt świetlny na suficie, to światło jest ciepłe i przyjazne. Już nie mogę doczekać się długich jesiennych, albo zimowych wieczorów z dzieciakami, jakąś książką i naszą lampką :)
No i na dodatek to ta wymarzona lampka!
Dość powiedzieć, że od momentu, gdy pan kurier zadzwonił domofonem, do chwili, gdy zabłysnęła na swoim docelowym miejscu, zachowywałam się mało dorośle ku uciesze syna i konsternacji córki. Mama piszczała, skakała, a gdy odpakowała muchomorka z pudła, chyba nawet troszkę uśliniła :/
Przy okazji chciałam podziękować dziewczynom z
Żyraf z Szafy za baloniki dla dzieci :) Jeszcze raz polecam
sklep! Ja się teraz przymierzam do
prasowanek. Mam pewien plan ;P
Obiecuję, że nie będę Was więcej zamęczać muchomorkami! (póki co....) Pewnie macie także dosyć pokoju dziecięcego. Następny na tapetę idzie przedpokój, bo powiedźmy, że skończyłam. Powiedźmy ;)


Pozdrawiam weekendowo!