Nigdy nie myślałam, że w spodoba mi się coś z kręgu kultury japońskiej. Nigdy nie byłam fanką Dalekiego Wschodu. Jednak jakiś czas temu trafiłam w sieci na cudowne szpuleczki Kokeshi. Zakochałam się w nich z miejsca i cicho wzdychałam do komputera. Dziś wybrałam się do mojego ulubionego lumpeksu, w którym znalazłam już mnóstwo skarbów i na wejściu powitało mnie to cudeńko. Kupiłam ją bez zastanowienia, dosłownie za bezcen. Już w domu zaczęłam przeglądać internet i dowiedziałam się, że taki rodzaj laleczkę nazywa się Momiji. Ku mojemu zdziwieniu odkryłam, że istnieje całe zagłębie laleczek Momiji :) i całkowicie oddałam im moje serce. Przeglądam sklep i zachwycam się każdą z kolei, marząc by ją mieć. Zajrzyjcie do sklepu!
Okazuje się, że każda z lalek ma swoją osobowość i historię. Są posłańcami przyjaźni i miłości. Każda kryje w sobie przesłanie. Tutaj możecie przeczytać o historii ich powstania. A tutaj znalazłam moją nową koleżankę :)
Mam chrapkę na kilka kolejnych i coś czuję, że się skuszę :) Mam już faworytkę. Wybór nie powinien chyba nikogo dziwić, prawda? :D Zobaczcie!
Postanowiłam, że każdy post będę streszczać w kilku słowach po angielsku, w związku ze zwiększającą się liczbą zagranicznych czytelników :) Skoro słyszę głosy, że ktoś nie rozumie ni w ząb, o czym piszę, wychodzę naprzeciw :)
I was supposed to show you my hallway, but I had something to show you first:)
I never thought that I'd like something of Japanese culture. I've never been a big fan of the Far East. However, some time ago I found a wonderful Kokeshi. I fell in love with them and sighed quietly to the computer. Today I went to my favorite second hand, which is a real mine treasures and I saw this little cute. I bought it without thinking, literally for a penny. Back at home I started to browse the internet and found out that this kind of doll is named Momiji. To my surprise I discovered that there is a whole world of Momiji dolls:) and I gave them my full heart. I check out the store and my heart sink a little with every little momiji. Look to the store!
It turns out that each doll has its own personality and history. They are messengers of friendship and love. Each doll has hidden letter with kind worlds. Here you can read about the history of their creation. And here I found my new friend :)
I have a feeling, that I will have a few more :) I have the favorite already. The choice probably should not surprise anyone, right? : D See!
I decided that every post I will summarize in a few words in English, in conjunction with the increasing number of foreign readers:) If I hear voices that someone don't understand a word, I feel obliged to translate.
I decided that every post I will summarize in a few words in English, in conjunction with the increasing number of foreign readers:) If I hear voices that someone don't understand a word, I feel obliged to translate.
Pozdrawiam Was serdecznie!
16 komentarzy:
Śliczna laleczka.
Fajny musi być ten Twój ciucholand skoro trafiasz tam takie cudeńka. Ja w swoim ulubionym trafiam jak na razie tylko na ciekawe materiałowe siatki ale chyba zacznę się lepiej rozglądać ;)
mój j.się interesuje kulturą Japonii i mnie też zaczęło wciągać-będą mi się śniły teraz te lale;D
świetna laleczka!
Hihi wybór calkowicie mnie nie dziwi. Ale przy okazii przypomniało mi się, że wczoraj zapomniałam zobaczyć lampki na żywo ;(
obejrzałam sobie i przyznaję, ze tez bym przynajmniej ...jedną przytuliła:) i w cale nie wiadomo podoba Ci sie ta druga koleżanka :)
upolowałaś cudo:-) , a muchomorkowa tes śliczxna, aha jeśli masz w soim pobliżu sklep notabene ( chyba tak się zwie) to jest sporo muchomorów na jesień:-)
słodkie te laleczki,
ja rozwiązałam problem angielskiego dodając translator do strony( fakt ,ze smiesznie tlumaczy, ale to zawsze cos..:)
Oglądałam foty na facebooku "gossip girl" jak B. I S. są w Paryżu i chwilami pojawia się Chuck -ale o lasce ...
Niom jakoś się umówimy i razem pójdziemy^^ To będzie piekne xD
oj spodobalo mi sie tutaj, widze pasje urzadzania i tworzenia swojego niepowtarzalnego swiata.... na prawde bomba. zapraszam do siebie agaphcia.blogspot.com
Są do kupienia znaczniej bliżej, śliczne i przesympatyczne. wystarczy się dobrze rozejrzeć.Pozdrawiam serdecznie:)
No proszę proszę, widać horyzonty się poszerzają. Pooglądaj Anime jakieś (polecam wampirze) znajdziesz mnóstwo inspiracji. Do zobaczenia wkrótce H.
Śliczne - pierwszy raz je zobaczyłam ale są urocze :) A ta w "muchomorkowej" chuście, która wybrałaś - idealna :)
śliczną laleczkę znalazłaś, ja też ostatnio mam szczęście do lumpeksów:)
A wybór kolejnej wcale mnie nie zdziwił;)
Martuś - przede wszystkim - okładka cudna! Zakup laleczki - rewelacyjny - miałaś duuużo szczęścia :)
No i wersja anglojęzyczna bloga - fajna sprawa :))
Czy zechcesz wiąć udział w zabawie "Lubię"? Więcej u mnie - zapraszam :)
Uściski dla Ciebie i Dużuchów (no, bo nie Maluchy, prawda?)
hej Deco Marto,
dołączam do clubu miłośników japońskich laleczek. Ja swoje cudne, sztuk dwie ( jedna mini breloczek:drugą dla córeczki;) kupiłam w meblach vox.
pozdr
marta
Kokeshi podobają mi się od dawna, ale te momiji są chyba jeszcze słodsze. W Twojej jestem zakochana :)
Posiadam nową Momiji Soul do sprzedania :)
Prześlij komentarz