Zrobiło się jesiennie. I za oknem i w naszym mieszkaniu. Na parapecie zagościły dynie, wieniec i wrzos. Zrobiło się cieplej i milej, choć na dworze wręcz przeciwnie :/
A tymczasem w kuchni....
Pozdrawiam i życzę Wam wszystkim lepszej pogody!
English version
It's autumn here, in Poland. Temperature isn't nice, so I decided to warm up our home. On the last picture is wreath from kitchen.
Kisses!
13 komentarzy:
Pięknie jesiennie :) Wianek cudnej urody,podobnie jak Twoje nowe panienki,które szyjesz.
Pozdrawiam cieplutko z wietrznej Irlandii.
Hmmm znam kilka rzeczy, które tu widzę ;D
Ostatni wianek - przepiękny.
Kuchenny wianek jest cudny:))
pozdrawiam
Przytulnie. I ja musze sobie dynie sprawic.
Ten wianek jest prześliczny!
chciałam dziś liści nazbierać, żeby wianek zrobić, ale wszystkie mokre od deszczu...ble:(
Muszę poczekać aż się rozpogodzi i zadowolić się wrzosami. A oczy będę cieszyć Twoimi wiankami póki co.
fajne wianki: i ten z liści, i ten kuchenny. Rozumiem , ze hand made:)
Dynie, rdzawe liście, jarzębina, światło świecy.... więcej nic nie trzeba... no... trza jeszcze oczy w tym pięknie zatopić i cieszyć się, cieszyć... cieszyć....
Buziaki przesyłam :))
Ach jak tu pęknie i nastrojowo. A te wianki, są przepiękne. Zawsze chciałam się nauczyć pleść takie cudeńka, ale jakoś nigdy nie miałam okazji, by się tego nauczyć. Muszę chyba się zmobilizować. Pozdrawiam jesiennie! Anna
O jaaacie jak klimatycznie! :)
A wiesz,że ja właśnie dlatego jesieni jakoś nie darzę miłością... że właśnie te kolory takie jakieś bure demyt no ;)
Zdecydowanie cieplej w takim wystroju!
zapraszam na moje urodzinowe candy:)
Prześlij komentarz