środa, 15 października 2008

Heloł!

To ja,nadaje na żywo ze szpitala.
Lekarze są "w kropce", nie wiedzą co mi jest, bo dotychczasowe wyniki są wzorowe, a mam bardzo wysokie ob :/ Mam nadzieję, że nadal wszystko będzie wzorowo. Chciałabym za kilka dni wyjść, bo mój kochany Groszek nie może mnie odwiedzać na oddziale nefrologii. Tak za nim tęsknie! Poza tym szpital przyprawia mnie o gęsią skórkę. brrr...
Ania z naszej kochanej ruderki ma nas odwiedzić w piątek, a mnie w domu nie będzie :/ Myślałam, że ugoszczę ich czymś pysznym, a tu będę mogła służyć jedynie skrawkiem komunistycznego taboretu. Oj, humor mam nie najleszy.
A co u Was?

28 komentarzy:

Mrouh pisze...

Marta, trzymaj się, zdrowiej! Nie ma co lekceważyć takich "niewiadomoco", ale skoro nie widać nic po badaniach, to może być jakis spadek odporności, czy ja wiem co i jakaś niewielka w sumie infekcja. Oby tak było, trzymam kciuki i ślę uśmiechy!

Madzia pisze...

Marta pozdrawiam Cię i szybko dochoć do zdrowia:) Trzymam kciuki i wiem, że wszystko będzie ok...ja rok temu też "niby" byłam chora, lekarze nie wiedzieli co mi jest, pół roku leczenia u neurologa, zrobienie tomografii komputerowej mózgu kompletnie nic nie wykazały...po roku walki z bólem samo przeszło, ale wiem że w moim przypadku to było spowodowane brakiem snu, bo moja córa nie spała przez 2 lata prawie wogóle w nocy.
Trzymaj się ciepło!!!!!!!

Kamila pisze...

Martusia zdrowiej Ty nam, zdrowiej, odpoczywaj byle w domu i wracaj do nas.

joanna pisze...

Martuś, trzymaj się i o nic nie martw.Wszystko zdążysz nadrobić, a teraz zdrówko naj, naj, najważniejsze.
Wizyta Ani na pewno poprawi Ci humor.
Pozdrawiam gorąco :))

Anonimowy pisze...

Zdrowiej szybko ;*

ivon777 pisze...

Marta - bądź dzielna. Myśl o miłych , przyjemnych sprawach. Szpital , pobyt wnim - chocby krótki - jendka dłuzy sie bez końca , a strach i niepokój- tylko to pogłębiaja. Jednak życzę Ci gorąco, byś zdołała być ponadto. I obyś jak najszybciej z dobrymi wynikami - wróciła do swojego domu i bliskich. Tak sobie myśle, że skoro nefrologia- to dotyczy to nerek ): Pewnie jesteś w dobrych rękach, szybko Cię zdiagnozują i ten epizod minie bez echa.
Moc zdrówka !!!

Trzymaj się cieplutko.

gulka pisze...

Trzymam kciuki żeby było dobrze.

Anna pisze...

Marta zobaczysz, wszystko bedzie dobrze :))
pozdrawiam i życzę zdrowia :)))

li. pisze...

Myślę,że dziś w nieco lepszym nastoju jesteś. Życzę Ci zdrowia.Też mnie dzisiaj kłuli:-/

Jaszmurka pisze...

Olaboga... nie miałam pojęcia że "rezydujesz" teraz w szpitalu :*


Ściskam mocno i życzę szybkiego zdiagnozowania i powrotu do domu :*

Humorem chyba dzisiaj nie sypnę ;) ale uściskiem rzucić mogę :P :*

{rzucam uścisk}

:D

Lula pisze...

zdrówka życzę i szybkiego powrotu do domu, zebym mogla znow podziwac co ladnego stworzylas :)

decomarta pisze...

Dzięki dziewczynki. Ja nadal nie wiem co mi jest i co t robie. Czytaniem Waszych komentarzy poprawiam obie humor :)
Pozdro

Malska pisze...

Marta, trzymaj się! :* Mam nadzieję, że okaże się, że wszystko jest OK.
Dobrze, że mas zprzynajmniej dostęp do neta i Ci się tak nie nudzi...

Babsko pisze...

dużo zdrówka :*

Ita pisze...

Zdrowiej i to szybko!!!Wszystko będzie dobrze ,jestem tego pewna .Życzę szybkiego powrotu do zdrowia no i oczywiście do domku .Ślę dużo gorących pozdrowień !!!!!!

aeljot pisze...

Zdrowia, zdrowia i jeszcze więcej zdrowia.
Wracaj do domu, do sił i do tworzenia jak najszybciej. Krótko odwiedzam Twojego bloga a już brakuje mi wieści od Ciebie i twoich nowych prac.

pasiakowa pisze...

Uoj.. szybkiego powrotu do zdrowia i domu!

Marcia pisze...

Martuś, dużo zdrówka. Trzymam kciuki, żeby było wszystko ok i żebyś szybciutko wróciła do domku.

Anonimowy pisze...

oj, to wychodź stamtąd szybciutko i w pełnym zdrowiu!

.... też nie lubię szpitali... brrr...

chwilka13

Kamila pisze...

wracaj szybko do zdrowia i oby znaleźli przyczynę, bo to najważniejsze !!!

Kamila pisze...

Martuś i co Ci jest bo martwię się tą ciszą.

joanna pisze...

Marto, jak się czujesz?
Gdzie jesteś?

decomarta pisze...

Jestem nadal w szpitalu. Ale widze swiatelko w tunelu, bo temperatura spadla. Powinnam a dniach wyjsc, jesli nic sie nie wydarzy. Tfu!

aeljot pisze...

Dobrze, że zaczyna byc lepiej.
czekam na wieści :)

Unknown pisze...

zzycze jak najszybszego powrotu do zdrowia,mtrzymam kciuki za Ciebie!

Kamila pisze...

To dobrze, oby światełko w tunelu rozszerzało się a nie zwężało. Zdrowiej nam.

Anna pisze...

Marta, nie daj się choróbsku!!!
przesyłam Ci dużo uścisków :))
fajnie, że jest lepiej :))
pozdrawiam

Karolina pisze...

Puk, puk, Martuś obyś szybko powróciła do całkowitego zdrowia. I choć słowko skrobnęła, jak tam u Ciebie.
Ściskam gorąco :)