Witajcie!
Powracam, by podzielić się z Wami tymi niesamowitymi perełkami vintage, które ostatnio wpadły mi w ręce. Chodzi o magazyn kobiecy "Kobieta w świecie i domu", a dokładniej o kilkanaście numerów obejmujących okres ok 1925 do 1930 roku! Oryginały, oprawione, posegregowane. Wspaniałości!
Siedząc, chłonąc wiedzę, chichocząc i wzdychając na przemian, doszłam do wniosku, że byłoby wielce samolubnym z mojej strony, gdybym tym wszystkim się z Wami nie podzieliła! W końcu kochacie vintage, prawda? Wykorzystałam zatem małża i poskanowałam co ciekawsze strony. Chciałabym wszystko, ale wolumin ma objętość tomu encyklopedii, zatem....
Zacznę od okładek, na zachętę :) Co jakiś czas wrzucać będę tematyczne posty, okraszone skanami :D Zapraszam serdecznie! Będzie moda, przepisy, porady, a nawet reklamy :)
Welcome!
I come back to share these amazing vintage magazines, which recently fell into my hands. It's "Woman in the world and home", and it's about a dozen numbers, covering the period 1925 to about 1930! The originals, and their delightful!
Sitting, absorbing knowledge, giggling and sighing for change, I came to the conclusion that it would be very selfish if I did not share, because you all love vintage, right? I scaned a little, I would like everything, but this collection has size of encyclopedia, so ....
I will start with the covers, the encouragement:) Every now and then I'll throw themed posts, topped with scans: D I invite you! It will be fashion, recipes, tips, and even the ads:)
20 komentarzy:
Ale skarby! Szczesciara!
lubię lubie lubię!
Haha ty to jak zawsze cuda wynajdziesz!Pokazuj szczegoly. Ciekawa jestem ,czym sie interesowaly i jak wygladalo zycie kobiet w tamtejszych czasach.Moze czegos sie nauczymy?!:-)Buziaki dla Tomaszka i Zosi.
ależ cudeńka! dziękI:)
Cudownie ogląda się takie starocie! Ciekawe, że po "Nr" wszędzie jest kropka.. Kiedyś było inaczej? ;)
Rewelacja! Czekam na dalszą odsłonę.
Po nr wszędzie były kropki, a w wielu słowach zamiast "u" stoi "ó" :D
P.S.
Jutro coś wrzucę.
Rewelacja! Normalnie przyznam się do zazdrosnych myśli :)
Czekam z niecierpliwością na wpisy.
oj perełki^^ :)
rewelacja prawdziwa z Ciebie szczęściara Marto :):) czekam niecierpliwie na nowości z "odległego świata polskich kobiet"
Czy mogłabyś podać nazwę wydawnictwa ??
Już nie mogę się doczekać wnętrza. Mnie ostatnio w ręce wpadły roczniki "Przyjaciółki" z lat 60. ale to, co prezentujesz to co najmniej klasa wyżej :)
Czad! Okładki już kuszą, a co dopiero perełki w środku :)
Do Oliwki - Wydawcą jest Towarzystwo Wydawnicze Bluszcz.
ja również przyznaję się do zazdrości, normalnie aż mnie skręca ;)
cudowności Ci się trafiły - czekam z przeogromną niecierpliwością na te skany
pozdrawiam serdecznie
Kiedyś miałam stare numery Filipinki, które czytała moja mama i je wyrzuciłam. Teraz mogę sobie w brodę pluć, jak człowiek potrafi być głupi i nie doceniać tak wielkich skarbów, które posiada. Dla mnie wtedy gazetą było (aż wstyd się przyznać) ale bravo :) A teraz... teraz już za późno na odwrót. Zazdroszczę tych skarbów, to musi być fascynujące móc przenieść się w tamte lata. Nie daleko mnie są ruiny Zamku. Często tam robię sesje fotograficzne i za każdym razem gdy tam jestem próbuję wyobrazić sobie, jak to miejsce wyglądało tętniąc życiem! kocham takie miejsca! Czekam więc z niecierpliwością na kolejne odsłony! Ściskam mocno i pozdrawiam Ania
Ale super gratka, będę czekać na dalsze wpisy przebierając nogami - może jakiś osobny dedykowany blog? ;-) Okładki smakowite.
Ale cuda .... super !!!
ha! Ja ostatnio w piwnicy w domu rodzinnym mojego męża znalazłam kolekcję magazynu "Morze" też z lat 30tych. Niesamowite wrażenie robią pisane wtedy teksty. Na ale Twoje perełki nie mają sobie równych :) Czekam z niecierpliwością na tematyczne posty :)
Ale fajne! Uwielbiam takie rzeczy - i te teksty i te rysunki :)
A skarby z poprzedniego posta tez boskie, zwłaszcza zegarek - cudeńko, jak zegarków nie nosze żadnych, tak takiemu tez bym nie przepusciła :))
Kochana mam do Ciebie prywatę małą, na maila :)
pozdrawiam!
Prześlij komentarz