Czyli znów się obłowiłam.
Listopadowe
Art&Decoration mnie zawiodło, więc wsparłam rodzimy rynek. Nabyłam
Moje mieszkanie i
Mój piękny dom. Pewnie już widziałyście, ale padłam z zazdrości i żądzy posiadania na widok kilku rzeczy, na dodatek Ania z Naszej kochanej ruderki mnie poprosiła, więc wklejam kilka zdjęć.
A tym czasem, borem lasem, zabieram się za wykańczanie obrazków dla Noemi, córki Ani.

Ajjajaj, komódki w kwiatki...



Przecudny stolik.

Kuchnia mniam!

Piękne wnętrze (w powiększeniu proszę oglądać)

Taką ławeczkę poproszę do kuchni.

Lustro marzeń.

I na koniec gałki. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że Ania obiecała mi kupić takie białe, jak na zdjęciu na samym dole. Te w kształcie kwiatków ze złotym środkiem! Jupi! Nie mogę się doczekać. Marzyły mi się też szklane, ale podobno nie ma w Zara. Ale białe ceramiczne równie piękne! Także moja szafka na buty przejdzie metamorfozę, jak tylko dostanę gałki!
