Przez około dwa tygodnie nie będe miała komputera, bo mój kochany apple idzie do naprawy :/ Mój syn "pęknął" obudowę :(
Będę z doskoku korzystać z mężowego laptopa, ale tylko wieczorami. Smutno mi.
Jednak cały czas działam na pełnych obrotach, różne projekty są w toku, inne w planach, a czasu wciąż jak na lekarstwo. Dlaczego doba ma tylko 24 godziny???
Non stop szyje lalki, rysuję i kombinuję nową szafę do przedpokoju, także będzie się działo :)
Co wieczór w miarę możliwości będę Was podczytywać i może uda sie coś zamieścić.
Pozdrawiam Was gorąco i świątecznie (szyję dziadka do orzechów i Karę na choinkę dla Cioci, więc wprowadzam się w nastrój :))
7 komentarzy:
Oj smutno bedzie bez Twoich śliczności. Ale mam nadzieję, że po tych 2 tygodniach zasypiesz blog zdjęciami :)
Ja się lękam tego ataku cudowności po tak długiej nieobecności...
Już zacieram ręce :D
Mam nadzieje,ze bedziesz nadal pisac,tworzyc...Juz sie nie moge doczekac nowosci:-)))Ucaluj lobuziaka Tomiego.Pozdrowionka.
Łe tam! Ataku cudowności nie będzie, hehe. Jak mnie mąż dopuści do kompa, to na bieżąco będę wrzucać.
Kurde, jak ja Was lubię, no!
:D
Ja tam będę czekała z niecierpliwością na nowości :D Pozdrawiam!
Dobrze że pomysłów Ci nie brakuje ,ciekawa jestem tych wszystkich nowości !Pozdrawiam.
Z ogromną niecierpliwościa oczekiwać będę na tego dziadka.Już go sobie wyobrażam. Na pewno będzie niesamowity, jak wszystko co spod Twych zdolnych palców wychodzi:-)
Prześlij komentarz