piątek, 26 lipca 2013

Pan Młynek i Kwiatki

     Znacie to uczucie, gdy w sklepie pełnym cudnych rzeczy zakochujecie się w tej jednej jedynej? Tak właśnie było ze mną i z Panem Młynkiem. Jest elegancki, choć nieco nieśmiały, pieprz za to mieli wyśmienicie. Przygarnęłam go natychmiast, gdy wpadł mi w oko podczas wpadnięcia dosłownie na chwilę do Flensburga.




     Półmisek i papiery to duńskie łupy. Zawsze miałam słabość do produktów firmy Rice, aż w końcu upolowałam coś, co mokrą jesienią i mroźną zimą będzie mi przypominało o naszej wakacyjnej przygodzie. Aż się prosi o to, by podać na nim jakieś pyszne babeczki :)



      Tymczasem borem lasem odnawiamy kilka mebli w domu, więc kolejny post będzie o tym :)



english version

     You know that feeling when in a store full of wonderful things suddenly you fall in love with the one and only piece? That's what happened with me and Mr. Mill. He is elegant, though a bit shy, but do his job very good. I bought it while we literally flew through Flensburg.
     Platter and the papers are from Dannmark. I've always had a soft spot for Rice products, and eventually hunted something that will will remind me of our summer adventure in a cold winter afternoon.
     Meanwhile, we renew some furniture in the house, so the next post will be about it :) 

24 komentarze:

Unknown pisze...

pan mlynek uroczy!wzor na talerzu zabojczy!

Anonimowy pisze...

O raju, a ja znam tamten przejazd, i Legoland, i Pana Andersena z przejścia dla pieszych i niskie chmury, ech... Uściski dla Ciebie i Pana młynka :)

Anonimowy pisze...

A Pan młynek nie mieszkał przypadkiem w Tigerze? :D
Cudności tam mają...

decomarta pisze...

Tak! Tiger :D Rany, bosssskie rzeczy. I parasole i zabawki, nawet słomki do napojów. Zakochałam się :)

Unknown pisze...

Faktycznie bardzo uroczy ten Pan Mlynek;) Pozdrawiam

brydzia pisze...

Młynek cudny !!! wcale się nie dziwie że wpadł Ci w oko ;)
Pozdrawiam:)

Renata pisze...

Znamy, znamy.... też bym się zakochała w Panu Młynku Do Pieprzu i Kwiatkach (te drugie chętnie widziałabym na tkaninach)

Uściski

decomarta pisze...

Dziękuję Wam :)
Tak Renia, były takie tkaniny. Mam nawet stosowne zdjęcie w sklepie. Wszyscy pytają dlaczego mam na nim taką minę. Tomasz zrobił je akurat w momencie, gdy dostrzegłam cenę :/

Betsypetsy pisze...

Też bym się nie oparła takiemu przystojniakowi :)Piękny!

Kwiatusie przeslicne!

Helli pisze...

Pan Młynek jest cudny!
I te wzory...
Pozdrawiam :*

Kashtaniac pisze...

Ale Przystojniaczek :)

Marta pisze...

Wow! Pan Młynek jest z Tigera!!! Genialny. Szkoda, że nie mam gdzieś blisko tego sklepu. Poza tym jak z Tigera, to nie zrujnował ci portfela :) (tak mi się niechcący zrymowłao ;)
Pozdrawiam
Marta

Oli pisze...

papiery i półmisek cudowne! dawno mnie u Ciebie nie było. pozdrawiam ciepło :)

Foto st(w)ory pisze...

Tiger - uwielbiam ten sklep! cuda tam czasem mają za naprawdę niewielkie pieniądze :)
pozdrowionka i zapraszam na candy

decomarta pisze...

Zgadza się, ceny w Tigerze zachęcają do wypełnienia całego koszyka :)

RosaliaArt pisze...

dostojny ten twój pan :P

Ania pisze...

Patrząc na ten młynek po raz drugi , nasuwa mi sie myśl,ze gdybyś kiedyś chciała sie go pozbyć.... to ja bardzo chętnie sie nim zaopiekuje :-)))) . Mówiłam ci już ,ze twoja kuchnia jest przyjemnym miejscem na pogaduchy przy kawie? Buziaki.

agea happiness pisze...

fajniutki ten młynek:)

folkmyself pisze...

Ajajajaj mlynek jest szałowy!

decomarta pisze...

Senkju :) Była jeszcze pani młynkowa, ale nie miała w sobie odpowiedniej porcji zarąbistości :)

marzenia po godzinach pisze...

kuchnia marzenie :0 ) inspirujący blog, pozdrawiam

...piernikowo...cynamonowo... pisze...

Ależ u ciebie cudnie. Podoba mi się bardzo :) będę zaglądać :)

bidibi (domowy alfabet) pisze...

rety jaki cudny!!!

makuszka pisze...

jaki jest ten kolor ściany...?proszę napisz do mnie...jest obłędny:))))pozdrawiam...