Dawno nie było nic o moim mieszkanku. Wciąż zajmuję się szyciem i pochłania mnie to bez reszty. Wszędzie pełno ścinków, tkanin, filcu. Mam tego dość i zapowiadam generalne porządki :) Czuję, że nieco zaniedbałam tę cześć mojego życia, prawdę mówiąc ostatnio nie miałam czasu na zajmowanie się mieszkaniem, zmienianiem, przestawianiem, dekorowaniem. To się zmieni :)
W ramach zadośćuczynienia odwiedziłam wczoraj graciarnię, w której kupiłam kiedyś moją szafkę do łazienki. Pamiętacie ją? Wróciłam z torbą zdobyczy, za które w SUMIE zapłaciłam oszałamiającą kwotę 13 zł!!!!!!!
W skład pakietu zdobycznego wchodzą:
- wazon,
- ceramiczna osłonka na doniczkę w kolorze błękitu,
- dwa metalowe pudełka w kształcie serc,
- dwa szklane świeczniki, o których marzyłam,
- forma do tarty,
- mała, słodka forma do babki z dziurą, zamykaną jak tortownica, z wymiennym, prostym spodem.
Niesamowite :)
Wczoraj wybraliśmy się także do Poznania i przy okazji odwiedziliśmy Ikea. Nabyłam lampę podłogową do pokoju dziennego. Brakowało mi światełka do czytania, teraz je mam. Chciałam czegoś, co wtopi się w otoczenie i nie będzie konkurencją dla żyrandola. To on ma grać pierwsze skrzypce. Kupiłam więc prostą, czarną lampkę z plisowanym abażurkiem w kolorze jasnego beżu, przybrudzonej bieli, hmmm... trudno określić ten kolor. Jestem bardzo zadowolona :)
(to, co smętnie zwisa na oknie to girlanda z serc - pozostałość po świątecznych dekoracjach. Muszę ją zdjąć...)
Forma do tarty chwilowo pełni rolę tacy, na której stoją świeczniki. zapas świec przewiązałam ręcznie robioną koronką - skarbem po prababci.
Na koniec zajawka czegoś, co pokażę jutro. Pewnie i tak się domyślacie :)
25 komentarzy:
Ach!!! zdobycze wspaniałe! i razem w tej kompozycji - stanowią jedną bajkę i osobno pewnie też będą wdzięczną ozdobą Waszego mieszkania. Lampa b. mi się podoba. Taka ponadczasowa . Planuję zakup podobnych dwóch . Fajnie, że zakupy się udały - te planowane i te zdobyczne. Ach jak szkoda, że blisko mnie nie ma takiego sklepu gdzie za 13 zł. tyle szczęścia mozna nabyć (:
Swieczki z takim wiązaniem- to skarb.
No i zajawka tak mnie zaciekawiła . czekam na więcej !!!
Pozdr. Cie cieplutko i do "poczytania " na gg.
(((:
18 styczeń
Fajowe te twoje zdobycze:-)Musze sie kiedys tam wybrac z toba.Milo i przytulnie u was jak zawsze.Pozdrawiam cieplutko i sle caluski dla Tomiego.Ciocia Ania:-)
Piękne te Twoje zdobycze, godne pozazdroszczenia. Gdzie można dostać takie "graty"?
A home sweet home... - czekam z niecierpliwością na jutrzejszą odsłonę :))).
Gatto - takie zdobycze można nabyć w tak zwanej "stodole" w Michałowie. W połowie drogi między Kaliszem, a Stawiszynem. Droga na Konin :)
Wszystkie zdobycze piękne i ślicznie na zdjęciach pokazane.
Z niecierpliwością czekam na odtajnienie zajawki :)
Pozdrawiam.
Piękna kolorystycznie kompozycja - te turkusy i błękity. Sama mam dwie takie formy do tarty, że też wcześniej nie wpadłam na taki pomysł jak Ty:)
Piękne zdobycze!
Świeczniki szklane wprost rewelacyjne:)
Bardzo przytulnie u Ciebie.
Pozdrawiam
Niesamowite zdobycze za tak niewiele!
Ja już nie mogę się doczekać kiedy będę mogła z Lenką pod pachą biegać i polować na różne cudeńka.
A rola formy do tarty w roli tacy trafiona w 10!!!
p.s.również czekam na zajawkę,pewnie padnę z wrażenia!
oh uwielbiam do ciebie zaglądać, tak klimatycznie i ciepło...masz super smak do wystroju wnętrz.Wszystko bardzo w moim guście
poproszę o dokładne namiary na to miejsce:))
Wow, dzięki Dziewczyny :)
Paula - ty to masz siły i czas jeszcze zaglądać i komentować? Zazdroszczę. Ja byłam wrakiem człowieka. Pewnie mięczak ze mnie, hehe.
Anito - padłam z wrażenia po Twoim komentarzu. Moje policzki płoną. Dziękuję :)
Babibu - zaraz poleci mail.
Jejku fantastyczne zdobycze,bardzo podobają mi się te metalowe pudełeczka są cudne.
A na Twoją łazienkową szafeczkę do tej pory nie mogę się napatrzeć,jest przepiękna.
A to miejsce jest gdzieś niedaleko Poznania??Możesz zdradzić gdzie się zaopatrujesz w tak wspaniałe przedmioty??
Zazdraszczam:)
To miejsce w powiecie kaliskim, oddalone od poznania o jakies 100 km :/
Znajduje się pomiędzy Kaliszem a Stawiszynem, droga na Konin.
Oj, jak ja bym poszperała sobie w takiej graciarni!-piękne rzeczy nabyłaś. Najbliższy wypad nastąpi pewnie wczesną wiosną. Masz bardzo klimatyczne i przytulne mieszkanko a lampa fajna; nie zwróciłam na nią wcześniej uwagi w Ikea.
Miłego wieczoru; pozdrawiam
Uuuuu to raczej tam nigdy nie zawitam,trudno:(
Ale powtórzę się:wspaniałości kupiłaś achhhh,uwielbiam takie rzeczy:)
Dziękuję za odpowiedź
Pozdrowionka
Zdobycze genialne kolorystycznie. WSZYSTKO mi się podoba. Ah, marzenia o własnym mieszkanku... :)
Przepięknie tu u Ciebie :)
Dziękuję :)))))))
cudne zdobycze, zwłaszcza te szklane buteleczki, czy cośw tym stylu. Lubię Twój blog i miło być tą 13-stką obserwującą:)
Piękne rzeczy, piękne zdjęcia... O jaaaa... Zazdroszczę! :D
niesamowite zakupy! uwielbiam takie wyszperane skarby...
Najpierw pomyślałam, że chyba przeprowadzę się do Kalisza. Ale potem - że chyba nie, bo nie wychodziłabym z tego miejsca :) Upolowałaś cuda, wazon i pudełeczka przecudne po prostu! I bardzo malownicze to zdjęcie. Pozdrawiam Cię, Paulina
Ja też poproszę taką graciarnię obok siebie. Uwielbiam takie drobiazgi.
Super ta forma do babki :-) jak za dawnych kochanych babcinych czasów!
Gratuluje tak swietnych zdobyczy! i to za taka kwote ;)
Boskie są te zdobycze,
uwielbiam!!
Prześlij komentarz