... I wielkanocnego nastroju. Pojawiły się dwie aksamitne poduszki, fioletowa i w kolorze fuksji. Miały być dla Zochy, jednak tak się wpasowały do pokoju dziennego, że zostały.
A dziś przytargałam do domu bazie i zrobiło się naprawdę wiosennie, mimo tego, że wszystkie moje ozdoby wielkanocne nie są kolorowe. Jest słońce, świeże powietrze, dobra energia :)
A little bit of color and plenty of the Easter mood. I've got two new velvet pillows, purple and fuchsia. First, I planned them to be for Sophie, however they fit nicely into the living room.
And today I dragged home some willow and now I feel like spring is here, despite the fact that all my Easter decorations are not colored. It is the sun, fresh air, good energy :)