Świat, cni panowie, ostatnimi czasy wziął się nam i zwiększył. A i zmalał zarazem.
(Boży bojownicy).
Gdy czytałam trylogię husycką w czasach studenckich, tak rżałam ze śmiechu, że lektor wyprosił mnie z zajęć angielskiego 0_o (dla jasności - czytałam pod stołem. Tzn książka była pod stołem, na kolanach, nie ja :D)
Życie udowodniło, że Sapkowski po raz kolejny miał rację. Tak samo, jak w Pani jeziora, gdzie w usta krasnoluda włożył następujące słowa: Postęp - rzekł Yarpen wreszcie - jest jak stado świń. I tak należy na ów postęp patrzeć, tak go należy go oceniać. Jak stado świń łażących po gumnie i obejściu, Z faktu istnienia tego stada wypływają rozliczne korzyści. Jest golonka. Jest kiełbasa, jest słonina, są nóżki w galarecie. Słowem, są korzyści! Nie ma co tedy nosem kręcić, że wszędzie nasrane.
Ech.... kto kocha, zna Sapka, ten wie, że jego książki naszpikowane są życiowymi sentencjami tak samo, jak dobra kasza skwarkami :) Ups, znów go zacytowałam. Cóż.... przejdźmy do meritum.
To, że świat jest mały, każdy z nas wie. Ja też się o tym co krok przekonuję. Na przykład taka babi-bu okazała się być moją sąsiadką z dzieciństwa :) Dalej.... pyta mnie jakiś czas temu, przy okazji, czy znam Anię, bo ona też z naszego miasta. Piszę Jej więc, że z Anią przyjaźnimy się od chyba pierwszej klasy liceum, także tak, znam Anię :)
Jednak największym zaskoczeniem okazała się dla mnie być Alizee. Gdy spotkałam ją jakiś czas temu w niezbyt miłych, rodzinnych okolicznościach, nie sądziłam, że jest podziwianą i dawno przeze mnie podglądaną Alizee. Sprawa wypłynęła nieco później i jak się okazało, jest najbliższą kuzynką mojej Mamy, której nie widziałam dobrych kilka lat (Alizee, nie Mamy ;)). Świat jest mały, ale jak dla mnie się powiększa, bo wciąż odkrywam nowe, bliskie mi osoby, z którymi coś mnie w przeszłości łączyło.
A cały wywod po to, by zaprezentować Wam pięknego zaspanego aiołka, jakiego dostała od Alizee moja Zosieńka. Nowy lokator już się zadomowił na maszynie singerowskiej po Dziadku, gdzie pasuje jak ulał.


Alizee! Dziękuję! Jest piękny, a precyzję wykonania podziwiałam chyba z godzinę, macając na wszystkie strony :)
A następnym razem pochwalę się, co dostałam od Jaszki :D
A teraz apel. Uwaga! Zachorowałam na punkcie tej bransolety z French Connection. Śnię o niej, serio, nie wiem co we mnie wstąpiło, po prostu się zakochałam. Jest to o tyle śmieszne, że bransolet nie noszę, a ta po prostu nie chce wyjść z mojej głowy od bardzo, baaardzo dawna.
Jeśli ktoś miałby namiary na sklep, jakieś czarodziejskie miejsce gdzie taką, bądź podobną znajdę, byłabym dozgonnie wdzięczna. A może ktoś mógłby taką zrobić na zamówienie? A może w koncu ktoś z Was zna kogoś, kto może takie cuś zrobić? Dajcie, błagam cynk!

Pozdrawiam Was!
