poniedziałek, 18 lipca 2011

Teatrzyk


Od dłuższego czasu Tomaszek męczył mnie teatrzykiem. Nie chcąc być więcej poddawana torturom jęczącego dziecka, a także chcąc sprawić mu radość, uległam :) I tak oto z kartonu, bibuły i kolorowego papieru powstał teatrzyk.

Tomi sam wymyślił i ozdobił postacie. Przyznacie, że wybór charakterów niecodzienny, bowiem w zaczarowanym lesie zagościli - smok, babcia, księżniczka (dwufunkcyjna, jak zauważył synek, bo z powodu koloru włosów może być także czerwonym kapturkiem ;)), czarownica na miotle i batman :D


Zabawa jest przednia!
Dekoracje są wymienne. Na stałe zamontowałam jedynie niebo z chmurkami i podłogę w szachownicę. Resztę można wymieniać. Już mamy pomysł na morze z ruchomymi falami i statek, a także wnętrze starego stryszku (które Tomcio obdarza niezdrowym wręcz uwielbieniem, ciekawe po kim to ma :D).


English version

For a long time Tomaszek tortured me because he wanted a theatre. I can't stand his complaining, and want to make him happy, so I gave up :) And so with cardboard, tissue paper and colored paper was theatre.

Tomy himself invented and embellished forms. Admit, that the choice of characters is unusual - in the enchanted forest we have- dragon, grandmother, Princess (bifunctional, as the son said, because due to hair color can also be a
Red Riding Hood;)), a witch on a broom and batman: D

Now we have so much fun!
Decorations are interchangeable. Permanently mounted only sky with clouds and the checkered floor. The rest can be replaced. We already have an idea of the sea with moving waves and the ship, as well as the attic (Tommy have unhealthy adoration for old attics, and I know
after whom it is :D).